Dziś w Australii odbyły się wybory do parlamentu federalnego. O władzę rywalizują rzadząca od niemal trzech lat Partia Pracy ( Labor Party) premier Julii Gillard i opozycyjna koalicja liberalno-narodowa, której liderem jest zdobywający coraz większą popularnośc Tony Abbott. Komentatorzy spekulują, że po serii pomyłek, niespełnionych obietnic i niespodziewanym w czerwcu usunięciu ze stanowiska popularnego premiera Kevina Rudda, który trzy lata temu wygrał wybory przejmujec wladzę po dekadzie prosperity liberalnych rzadów Johna Howarda , obecne wybory może wygrac Tony Abbott. Dzien wyborów nie zakończyl się rozczygnięciem, kto wygrał. Aby rzadzic samodzielnie rywalizujące partie muszą zdobyc minimum 76 miejsc w parlamencie. Dzien zakończyl sie wynikiem 70 dla Labour Party I 72 dla Liberalów.Jeden mandat zdobyli Zieloni, 5 niezależni a trzy nadal są nierozstrzygnięte.Może powstac sytuacja patowa i wtedy Gubernator Australii będzie musiała podjąc decyzje, kto ma rzadziec lub oglosic powtorkę wyborów.
No comments:
Post a Comment